niedziela, 15 lutego 2009

Walentynki Dniem Gofrów

14 lutego nie mógłby się obejść bez romantycznego prezentu dla mojej kochanej Madzi. Mogłem oczywiście kupić jej kwiaty, może biżuterię albo na przykład napisał bym wiersz... ale i tak nic nie przebiłoby prezentu jaki dostała ode mnie, a mianowicie... tadam tadam: GOFROWNICY!

Yeah! I śmiejcie się ile chcecie, jej sie podobało. Wieczorem obżeraliśmy się pysznymi goframi z bitą śmietaną, brzoskwiniami i anansem. I było kurde romantycznie (na nasz dziwny gofrowy sposób).



2 komentarze:

  1. hi hi a czy poczęstujecie nas na wizycie towarzyskiej?? bo mam wieeeelką ochotę na goferki... nie wiem czemu mi się z Mazurami kojarzą... wspomnienia

    OdpowiedzUsuń
  2. podejrzewam ze tu Iwii bardziej niz gregor :)

    OdpowiedzUsuń